Dzieje kultury francuskiej - Od klasztoru do uniwersytetu PDF
Document Details
![PleasurableStatueOfLiberty](https://quizgecko.com/images/avatars/avatar-6.webp)
Uploaded by PleasurableStatueOfLiberty
Tags
Summary
Dokument zawiera notatki dotyczące historii kultury francuskiej. omawia aspekty takie jak wpływ kościoła, reformacja i rewolucja klasztorna. Tekst dostarcza szczegółowych informacji o kluczowych wydarzeniach i postaciach.
Full Transcript
Notatki do tekstu „Od klasztoru do uniwersytetu” „Kościół w rękach świeckich” i „Cluny” W X i XI we Francji nastąpił kryzys stanu duchownego, związany z tym, że został on zniewolony przez ludzi świeckich (w tym przypadku wojowników), co doprowadziło do wytworzenia się całych dynastii „świeckich op...
Notatki do tekstu „Od klasztoru do uniwersytetu” „Kościół w rękach świeckich” i „Cluny” W X i XI we Francji nastąpił kryzys stanu duchownego, związany z tym, że został on zniewolony przez ludzi świeckich (w tym przypadku wojowników), co doprowadziło do wytworzenia się całych dynastii „świeckich opatów” i „świeckich proboszczów”, którzy przekazywali dobra kościelne rodzinie. Reakcją na ten stan rzeczy było utworzenie kongregacji kluniackiej (od opactwa benedyktyńskiego w Cluny, które zostało wyłączone spod kontroli świeckiej), która była pierwszą wspólną organizacją będącą zespołem ogromnej liczby klasztorów, podlegających wyłącznie opatowi Cluny. Kilkoro z mnichów kluniackich zostało później papieżami. „Reforma gregoriańska” Grzegorz VII wysunął postulat o „uwolnieniu Kościoła” spod władzy świeckiej, wolnego wyboru papieża przez kardynałów, a także w następstwie podporządkowania władzy świeckiej papieżowi. Ten plan spotkał się z ogromnym sprzeciwem, królów i cesarzy. Kłopot polegał też na tym, że biskupi posiadali dobra świeckie i otrzymywali od króla pastorał i pierścień, w czym dokonywała się „inwestura”. W 1075 r. papież ogłosił Dictatus papae, który zakazywał odbierania tejże inwestury od króla. „Wpływ Cluny” Potęga Cluny pozwoliła mu na przeprowadzenie wielu inicjatyw. Wywarło ono naprzykład duży wpływ na zwyczaje modlitewne i liturgię. Zawdzięczamy im wprowadzenie Dnia Zadusznego 2 listopada, modlitwę za zmarłych. Wielu ludzi płaciło za to, żeby biskupi kluniaccy modlili się za och dusze. Rozpowszechnili idee „pokoju Bożego” (dotyczył miejsc świętych) i „rozejmu Bożego” (przerwa w starciach feudalnych na czas Wielkiego Postu i Adwentu, a także od środy wieczór do poniedziałku rano). Za pilnowanie by te zasady były przestrzegane odpowiadała stworzona oddolnie przez świeckich milicja. Ten oddolny ruch prostych chrześcijan pokazał wiernym, że mogą dbać o własne bezpieczeństwo i że możliwy jest pokój na świecie, co było jedną z głównych ideii następujących później krucjat. Pierwsze takie ekspedycje, w których uczestniczyli rycerze francuscy odbyły się na początku XI wieku. „Rewolucja klasztorna” Cluny odniosło niebywały sukces, jednak byli tacy, którzy krytykowali tę organizację za chęć poszerzania swojego majątku, gdy prości ludzie umierali z głodu. W odpowiedzi na zapędy Cluny, które zdobywało świat, powstały ruchy (mające tak jak Cluny często scentralizowaną strukturę), które tym światem gardziły i schodziły mu z oczu. Skuteczność modlitwy w tych inicjatywach miała polegać na doskonałości życia gromady wybranych, którzy modlili się za ludzi, którzy nie mogą być idealni. „Kartuzi, Fontevraud i cystersi” Około 1130 roku w Chartreuse powstała niezwykle surowa i pustelnicza reguła zakonu kartuzów, biorących za przykład Bruna z Kolonii. W podobnym czasie Robert z Arbriseel, syn księdza, zgorszony przekupstwem w kościele udał się do pustelni, gdzie jednak dosięgły go tłumy jego zwolenników. Założył on więc kongregację klasztorów, której głową było opactwo w Fontevraud (gdzie znajdowały się zarówno opactwo męskie, jak i żeńskie). Co ciekawe kierownictwo nad tą kongregacją przypadło nie mężczyznom, a kobietom – opatkom klasztoru żeńskiego. Podobnie zaczęła się historia cystersów, którzy idąc za myślą św. Benedykta, aby się modlić i pracować, a nie jedynie modlić stworzyli klasztor nie przyjmujący żadnych darowizn od ludzi świeckich i dla których wstęp był tam wzbroniony. „Bernard z Clairvaux”, „Estetyka cystersów” i „Gospodarka cystersów” Inicjatywa cystersów pewnie obyłaby się bez echa, gdyby nie Bernard z Fontaines, który do ich zakonu dołączył i nadał mu nową dynamikę. Działał on jako organizator i katalizator życia kościelnego i rozszerzył on inicjatywę cystersów tworząc ogromną sieć klasztorów, które nawzajem ze sobą współpracowały. Każdy z tych klasztorów miał też klasztor-matkę, która sprawowała pieczę nad klasztorem-córką i który delegował 12 nowych zakonników do nowego ośrodka. Cystersi zapisali się też w historii przez swoją sztukę i architekturę, która była surowa i monumentalna, a także pozbawiona wizerunków ludzi i zwierząt. Cystersów uważa się też za prekursorów nowoczesnych metod gospodarstwa. W pewnym momencie okazało się, że nie da się pogodzić obowiązku pracy z modlitwą, więc do pracy czysto fizycznych (np. w polu) oddelegowano pewną grupę mnichów. Tych prostych zakonników-robotników nazywano „konwersami”, którzy modlili się oddzielnie i mieszkali poza właściwym opactwem. „Renesans XII w., czyli karły na barkach olbrzymów”, „Fiders quaerens intellectum” W XII wieku szkoły francuskie przyciągały poziomem nauczania, dawały pracę intelektualistom i stanowiły zagłębie intelektualne, z którego wychodziły wybitne osobowości zajmujące później wysokie stanowiska w całej Europie. Renesans XII wieku odznaczył się w dziedzinie filozofii wielkim poszerzeniem horyzontu naukowego. Rozwinęła się wtedy metoda scholastyczna (spokojne rozważenie wszystkich za i przeciw, by na koniec dojść do właściwego wniosku) rozwiązywania sporów. Zaczęto przekładać filozofów starożytnych na łacinę, co przyczyniło się do ponownego odkrycia np. Arystotelesa dla Zachodu. Fala przekładów jednak na tym się nie skończyła: przetłumaczono również np. Koran. „Abelard (i Heloiza)”, „Włóczęga intelektualna i szkoły XII w.” Piotr Abelard – filozof, miał romans z Heloizą, który odbił się szerokim echem w historii. Jako filozof wzburzał on współczesne umysły śmiałością w krytykowaniu wszystkich tekstów, nawet tych najbardziej świętych. W ten sposób zdobył on popularność i uczniów, ale sprowadził też na siebie prześladowania. Charakterystycznym zjawiskiem dla tego czasu była „włóczęga intelektualna” (wędrówka studentów od jednej szkoły do drugiej, od jednego sławnego mistrza do drugiego). Najsłynniejsze ośrodki nauki znajdowały się w Paryżu, ale na wyróżnienie zasługuje również szkła katedralna w Chartes, którą charakteryzowała ciekawość świata i wiara we wszechmoc natury. Od tego momentu bowiem zaczęto odchodzić od podejścia symbolicznego w religii. Pojawiła się też na nowo odczytana idea człowieka jako mikrokosmosu. „Spór o uniwersalia” i „Mistyka” Spór o to czy pojęciom ogólnym odpowiada jakiś realnie istniejący byt, czy istnieją one jedynie jako słowa (czy jest jakaś „ogólna róża”, czy istnieją tylko pojedyncze róże). Duży wkład do tej doktryny wniósł Piotr Abelard, który przeczytał co na ten temat sądził Arystoteles i filozofowie arabscy. Książka „Imię róży” nawiązuje właśnie do tego sporu. Na przeciwległym biegunie stał Bernard z Clairvaux, który do nauki podchodził z dużym sceptycyzmem. „Klerkowie i goliardowie” Z rozwojem nauki wiązało się powstanie nowego stanu: klerka (nie mylić z klerykiem) – średniowiecznego intelektualistę, który nabywał i przekazywał wiedzę. Chociaż wykładali głównie księża i zakonnice, byli również klerkowie świeccy. Społeczność ta jednak w większości była częścią Kościoła hierarchicznego. Wskutek sporej „nadprodukcji” klerków, których nie można było później obsadzić na żadnym stanowisku powstała grupa wędrownych klerków nazywanych „goliardami”. Kwitła też w tym czasie poezja satyryczna, często skierowana przeciwko władzy kościelnej. „Stulecie XIII, czyli wiek dojrzałości”, „Nowe oblicze kościoła” Około 1200 r. cywilizacja europejska przekroczyła kolejny próg, a za symbole tych przemian mogą uchodzić: klasyczne katedry gotyckie, uniwersytet, Summa św. Tomasza z Akwinu i duchowość zakonów mendykackich. Ten wiek wydał generację wybitnych ludzi Kościoła, dzięki którym kler został poddany większej niż wcześniej dyscyplinie. Walka o celibat zostaje zakończona sukcesem. Stanowiska kościelne wciąż były jednak opłacalne i część proboszczów traktowało je jako stypendia, które pozwalały im na naukę. Wprowadzono więc klauzulę, która taki stan rzeczy legalizowała, pozwalając na kilkuletnią absencję w ramach nauki. „Władza i wiara parafii” Nastąpił wzrost zaangażowania w sprawy parafii, która w coraz większym stopniu zaczęła należeć do wiernych. Kościoły parafialne zaczęto traktować jako miejsce spotkań lokalnej społeczności, a czasem nawet jako miejsce handlu i wymiany. Pojawiają się wymagania dotyczące jawności małżeństwa i chrztu, a także spowiedzi i przyjęcia komunii przynajmniej raz w roku. Rozpowszechniły się też niektóre sakramenty dostępne wcześniej tylko dla duchownych. Rozwija się też literatura świecka poświęcona religii. Wypracowała się także nauka o czyśćcu. „Wiek Matki Boskiej” Od XI wieku rozpowszechnił się kult Matki Boskiej, na co wpłynęli m.in. cystersi i premonstratensi. Z pobożności cystersów wyrosła modlitwa różańcowa. Ten kult rozrósł się w takim stopniu, że XIII wiek określa się jako „wiek Maryi”. Większość katedr gotyckich to przecież katedry „Naszej Pani”. Cześć dla Maryi połączyła elitę i lud. Historia księdza Teofila, który po zaprzedaniu duszy diabłu prosi o wsparcie Maryję, która zmusza diabła do oddania cyrografu, była inspiracją dla wielu witraży i dała podstawę do teatralnego scenariusza. Maryja jest w niej władcza i święta, ale jednocześnie nie pozbawiona emocji. „Mendykanci, czyli zakony żebracze”, „Wędrowni kaznodzieje i herezje” W XIII wieku nie znano jeszcze w Kościele zakonów, których głównym zadaniem byłoby działanie wśród świeckich. Od XI wieku zaczęły jednak powstawać miasta-metropolie, w których rozwinęły się nowe prądy i zjawiska społeczne i intelektualne, w tym również herezje. Niektórzy zreformowani księżą zaczęli głosić poglądy antyklerykalne i antykościelne, przemierzając całą Francję jako wędrowni kaznodzieje. Pojawiali się oczywiście również wędrowni kaznodzieje głoszący nauki zgodne z naukami kościoła, jednak wśród tej grupy po prostu łatwo szerzyły się herezje. Ich nauki okazały się groźne dla Kościoła jako hierarchii zwłaszcza w 2 poł. XX wieku. „Waldensi i katarzy” Takie niezgodne z doktryną kościoła tezy głosił na przykład Piotr Valdo, którego zwolennicy zostali nazwani Waldensami. Na podobnej zasadzie działała religia katarska, której wyznawców nazwano abilgensami. Była ona uznawana jako odrębna religia, ponieważ wielbiąc osobę Chrystusa zakładała istnienie dwu bogów – dobrego i złego, przy czym dziełem złego miał być świat doczesny i ludzkie ciało. Jedynej możliwości zbawienia dopatrywali się oni w czystości. „Dominikanie i franciszkanie” Św. Dominik Guzman w wyniku szoku, którego doznał widząc bezradność kleru wobec tych herezji, założył zakon dominikanów. Każdy jego członków miał obowiązek być ubogim i pilnym w pracy naukowej. Nowością było to, że dominikanie osiedlili się w środowisku miejskim, a także życie wyłącznie z jałmużny. Takie zakony były nazywane mendykanckimi czy żebraczymi. Drugim wielkim zakonem mendykanckim byli franciszkanie, którzy również żyli ubogo wśród ludzi, jednak nie zalecali zbytniego wykształcenia z obawy przed pychą. Jednak również oni musieli stanąć przed koniecznością szkolenia nowych zakonników i wydali na świat mnóstwo intelektualistów swojej epoki. Mendykanci rozlali się po europejskich miastach, a w szczególności po uniwersytetach. Stworzyli własny „idiom” architektoniczny – budowle o surowej stylistyce. Z czasem ta surowa architektura nabrała jednak rozmachu i stała się monumentalna. Zaczęły się też pojawiać tak zwane „trzecie zakony” tworzone przez ludzi świeckich, które realizowały idee mendykantów w swoim życiu. „Inkwizycja” i „Podręcznik inkwizytora” Pokojowe metody nawracania heretyków nie dawały skutków, więc w 1231 roku papież Grzegorz IX zadecydował o zastosowaniu inkwizycji (łac. insquisitio – śledztwo). Śledzeniem zajmowały się trybunały inkwizycyjne, na których czele stali powołani przez papieża inkwizytorzy (najczęściej dominikanie). Warto wiedzieć, że trybunału trzynastowieczne uniewinniły 75% podsądnych, a władzy oddały zaledwie 1%. Zdarzały się też procesy wobec nieuczciwych inkwizytorów. Pozostało wiele źródeł mówiących o mentalności i sposobach postępowania śledczych m.in. tekst pióra Bernarda Gui (który był przedstawiony jako czarny charakter w Imieniu Róży). „Uniwersytet”, „Niezawisłość uniwersytetu”, „Uniwersytet skarbem Francji” Papież Aleksander IV stwierdził, że wraz z rozwojem Uniwersytetu Paryskiego (który podlegał tylko papieżowi) w Paryżu ludzkość zaczęła odzyskiwać wzrok. Chociaż uniwersytet boloński powstał wcześniej, to gdy na początku XIII wieku pojawił się uniwersytet paryski od razu zaczął grać w Zachodnim Chrześcijańskie rolę przewodnią. Uniwersytet był pojmowany jako skarb Francji, jeden z trzech „kwiatów lilii” (symbol monarchii francuskiej), obok Wiary i Rycerstwa. Mawiano wówczas, że Italia ma papieża, Niemcy cesarza, a Francja Uniwersytet. „Ustrój uniwersytetu i program studiów”, „Kolegia”, „Nauka a Kościół: problemy uczelni” Uniwersytet naśladował w swoim ustroju miasta – stanowił stowarzyszenie ludzi równych sobie, działających we wzajemnym interesie. Tak jak w Bolonii władza Uniwersytetu należała do studentów, tak we Francji do wykładowców. W Paryżu funkcjonowały cztery fakultety: sztuk, dekretów (prawa kanonicznego), medycyny i teologii, które nie były sobie jednak równe (fakultet sztuk jako najłatwiejszy, każdy kolejny trudniejszy). Uniwersytet jako taki nie miał własnych budynków, zajęcia odbywały się w kościołach i klasztorach. Kolegia były wtedy czymś w rodzaju internatów z na wespół klasztorną regułą. Dopiero później zaczęto w nich również prowadzić zajęcia. Skoro jak głosił Kościół, nauczanie miało być darmowe, pojawił się problem z tym jak opłacić nauczycieli. Początkowo byli oni opłacani z funduszy kościelnych. Tworzyło to jednak zależność od hierarchii duchownej, na którą nie wszyscy się zgadzali i niektórzy zaczęli uczyć za pieniądze. Opozycja tych mistrzów świeckich zakończyła się jednak klęską. „Dojrzała scholastyka” Mamy bardzo mylne pojęcie o tym jak wyglądała metoda scholastyczna w średniowieczu. Kojarzy się nam ona z roztrząsaniem kwestii o tym „Czy kobieta ma duszę?”, gdy tak naprawdę takich pytań nikt nie brał na poważnie i roztrząsanie ich było raczej podyktowane próbom różnych, nietuzinkowych sposobów argumentacji. Scholastyka średniowieczna była solidną metodą naukową, polegającą na kolejno: postawieniu pytania, zestawienie argumentów negatywnych i pozytywnych, rozważenie tych argumentów, ostateczna odpowiedź.