PDF Działania pozorne jako degradacja kultury obywatelskiej?
Document Details
![UnrivaledRomanesque](https://quizgecko.com/images/avatars/avatar-7.webp)
Uploaded by UnrivaledRomanesque
Tags
Summary
Artykuł analizuje działania pozorne i ich negatywny wpływ na kulturę obywatelską w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem partycypacji społecznej. Autor omawia wpływ na zaufanie społeczne i zaangażowanie mieszkańców w sprawy lokalne, prezentując badania empiryczne.
Full Transcript
Działania pozorne jako degradacja kultury obywatelskiej? Wstęp W ostatnich latach zaobserwować możemy rosnącą tendencję władz samorządowych do prowadzenia różnego rodzaju działań „partycypacyjnych”, mających na celu włączenie mieszkańców w proces podejmowania decyzji dotyczących wspólnoty lokalnej...
Działania pozorne jako degradacja kultury obywatelskiej? Wstęp W ostatnich latach zaobserwować możemy rosnącą tendencję władz samorządowych do prowadzenia różnego rodzaju działań „partycypacyjnych”, mających na celu włączenie mieszkańców w proces podejmowania decyzji dotyczących wspólnoty lokalnej.1 Można stwierdzić, iż jest to pewnego rodzaju ogólnoświatowy trend, za którego symboliczny początek przyjmowany jest pierwszy (w skali globalnej) budżet partycypacyjny zorganizowany przez władze brazylijskiego miasta Porto Allegre w 1989 roku. Z jednej strony omawiana tendencja wynika m.in. z rzeczywistego dostrzeżenia wartości udziału mieszkańców w podejmowaniu decyzji w kluczowych sprawach i obszarach ich funkcjonowania (idea good governance2). Z drugiej strony, można je również rozpatrywać jako przedsięwzięcia motywowane społecznymi oczekiwaniami i „trendami” w zakresie animacji życia społecznego (innymi słowy, jako czynności wymuszone, zgodnie z podejściem „tak trzeba”). Drugiemu podejściu coraz częściej towarzyszy refleksja dotycząca pozorności tego typu działań; zamiast być narzędziem rzeczywistego upodmiotowienia obywateli, stają się wygodnym instrumentem działań „pozorowanych”. Niedostępne dla szerszego grona zainteresowanych, iluzoryczne konsultacje społeczne, budżety obywatelskie będące sposobem realizacji zadań leżących de facto w gestii władz samorządowych (jak chociażby projekty „twarde” dotyczące rozbudowy infrastruktury drogowej, budowy chodników, instalowania 1 Zob np. P. Matczak, A. Jeran, K. Mączka, M. Nowak, P. Śliwa, Aktywizacja społeczna wspólnot terytorialnych w Polsce z perspektywy ćwierćwiecza samorządu terytorialnego, Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny, Rok LXXVII, zeszyt 3, 2015; M. Freise, F. Paulsen, A. Walter, Civil Society and Innovative Public Administration: Lessons Learned, in: Civil Society and Innovative Public Administration, Civil Society and Innovative Public Administration, M. Freise, F. Paulsen, A. Walter (eds.), Nomos Verlagsgesellschaft, Baden-Baden, Germany 2015; M. Mańka-Szulik, Samorząd terytorialny jako czynnik rozwoju lokalnego i regionalnego, Zeszyty Naukowe Politechniki Śląskiej, nr 79/2015. 2 Sposób zarządzania w sektorze publicznym polegający m.in. na wprowadzaniu zdecentralizowanej, niehierarchicznej struktury organizacyjnej i sieciowym, rozproszonym zarządzaniu. Proces podejmowania decyzji bazuje na wielości podmiotów biorących w nim udział, a także na wprowadzaniu rożnych zainteresowanych podmiotów m.in. poprzez konsultacje społeczne. Zob np. D. Prokopowicz, A. Kwasek, rozwój koncepcji good governance w instytucjach administracji państwowej, zeszyty naukowe uczelni vistula, 2017, 55(4); A. Podgórniak-Krzykacz, Wpływ governance i good governance na strukturę administracji samorządowej, Acta Universitatis Lodziensis Folia Oeconomica 3 (321), 2016, W. Rudolf, Koncepcja governance i jej zastosowanie – od instytucji międzynarodowych do niższych szczebli władzy, Acta Universitatis Lodziensis Folia Oeconomica 245, 2010. oświetlenia), czy rekomendacje paneli obywatelskich, których nikt nie bierze pod uwagę mogą w istotny sposób zniechęcić obywateli do (współ)udziału w procesie podejmowania decyzji na szczeblu krajowym oraz lokalnym. Skutkiem tego rodzaju sytuacji może być m.in. „zamrażanie” społecznej aktywności i zaangażowania w sprawy lokalne, będących trzonem i podstawą kultury obywatelskiej. Ponadto, analiza literatury z zakresu kultury obywatelskiej prowadzi do konstatacji, iż diagnozy i badania naukowe realizowane w tym obszarze nie podejmują kwestii jej potencjalnej degradacji oraz mechanizmów ten stan wywołujących. Istnieje wiele opracowań lokujących kulturę obywatelską w kontekście jej związków z systemem politycznym (głównie demokratycznym), wskazujących na jej rolę w kształtowaniu tego reżimu politycznego. 3 Na poziomie badań empirycznych przejawy i egzemplifikacje kultury obywatelskiej analizowane są dość rzadko. Najczęściej spotkać możemy ogólne badania dotyczące różnych aspektów funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego bądź publicznych aktywności obywateli i grup społecznych.4 Podobne prawidłowości możemy zaobserwować w przypadku badań zaproponowanych przez Lutyńskiego; w dostępnych pracach polskich autorów podejmujących problematykę działań pozornych wskazać można wątki dotyczące m.in. ich występowania w obszarze prawa, polityki społecznej, edukacji, komunikowania społecznego, czy rewitalizacji5. Są to jednak pojedyncze, sporadycznie pojawiające się publikacje. Dość 3 Na przykład R.Putnam, Demokracja w działaniu : tradycje obywatelskie we współczesnych Włoszech, tłu. J. Szacki, Kraków: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak ; Warszawa : Fundacja im. Stefana Batorego, 1995; R. D. Putnam, Samotna gra w kręgle : upadek i odrodzenie wspólnot lokalnych w Stanach Zjednoczonych, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, 2008; F. Fukuyama, Zaufanie: kapitał społeczny a droga do dobrobytu, przekł. z ang. Anna i Leszek Śliwa, wyd. PWN, Warszawa – Wrocław 1997; P. Sztompka, Zaufanie: brakujące ogniwo polskiej transformacji, Odra, nr. 3, marzec 2009, s. 16-20; P. Sekuła, Kultura polityczna a konsolidacja demokracji, Wydawnictwo Krakowskiej Szkoły Wyższej im. A. Frycza Modrzewskiego, Kraków 2009. 4 Do najbardziej znanych na gruncie krajowym należą badania Edmunda Wnuka Lipińskiego, Piotra Glińskiego, czy Galii Chimiak, zob. np. E. Wnuk-Lipiński, X. Bukowska, Dwadzieścia lat polskiego społeczeństwa (nie)obywatelskiego, w: Jakość naszej demokracji. Społeczno-kulturowe podstawy polskiego życia publicznego, B. W. Mach (red)., Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 2012; P. Gliński, Style działań organizacji pozarządowych w Polsce. Grupy interesu czy pożytku publicznego? Warszawa 2006; G. Chimiak, How individualists make solidarity work, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Warszawa 2006. W obszarze badań międzynarodowych można wskazać chociażby R. Andrews, Civic Culture and Public Service Failure: An Empirical Exploration, Urban Studies, April 1, 2007 ; czy oparte na danych empirycznych analizy Jana Germena Janmaata Janmaat, np. Civic Culture in Western and Eastern Europe, European Journal of Sociology, 47(3), 2006. Prowadzony jest także szeroki zakres badan nad poszczególnymi komponentami kultury obywatelskiej, tj. np. nad uczestnictwem w wyborach powszechnych (szeroko rozumiana partycypacja), zaangażowaniem w życie polityczne (członkostwo w partiach politycznych, działalność woluntarystyczna na rzecz określonych partii/polityków), działalnością w sferze publicznej (aktywność w organizacjach pozarządowych, inicjatywach nieformalnych, ruchach protestu etc.), czy zaufaniem społecznym. 5 Zob np. numer Przeglądu Socjologicznego poświęcony koncepcji Lutyńskiego; Przegląd Socjologiczny, tom LVIII/1, 2009, a także M. Kwiatkowski, Działania pozorne w systemie postmonocentrycznym, w: Normatywność współczesnej Polski, J. Kwaśniewski (red.), IPSIR UW, Warszawa 2005; M. Dudzikowa, Użyteczność pojęcia działań pozornych jako kategorii analitycznej. Egzemplifikacje z obszaru edukacji (i nie tylko), [w:] M. Dudzikowa, K. Knasiecka-Falbierska (red.), Sprawcy i/lub ofiary działań pozornych w rzadko pojawiają się natomiast, istotne, jak może się wydawać, odniesienia działań pozornych do sfery polityki lokalnej, czy zaangażowania obywatelskiego.6 Ustalenia będące przedmiotem niniejszego artykułu wydają się mieć szczególne znaczenie na poziomie samorządu i wspólnoty lokalnej, a także wspominanego już wcześniej zarządzania partycypacyjnego opartego na idei „good governance”. Lokalna sfera publiczna jest bowiem miejscem najbliższym jednostce, z punktu widzenia kształtowania i funkcjonowania kultury obywatelskiej. Tym bardziej konieczne wydaje się zwrócenie uwagi na czynniki mogące stanowić potencjalną degenerację działań i postaw wyznaczających obszar działań obywatelskich. Celem artykułu jest zatem odpowiedź na pytanie o wpływ działań podejmowanych przez władze samorządowe, a szczególności tzw. działań pozornych na kulturę obywatelską. Innymi słowy jest to pytanie o to, czy, a jeśli tak, to w jakim zakresie aktywności noszące znamiona opisanych przez Lutyńskiego działań pozornych w tym obszarze wykazują implikacje w przejawach (lokalnej) kultury obywatelskiej. Postawiona hipoteza zakłada, że tzw. działania pozorne mają negatywny wpływ na kulturę obywatelską, dewastując poszczególne jej przejawy oraz zmniejszając poziom aktywności obywatelskiej. Poza przywołaniem istniejących już w literaturze przedmiotu ustaleń dotyczących kultury obywatelskiej, Autorka powołuje się na wyniki zrealizowanych przez siebie wstępnych badań empirycznych o charakterze jakościowym. Szczególnym punktem odniesienia jest w artykule zaufanie społeczne – jeden z naczelnych elementów konstytuujących kulturę obywatelską. Należy podkreślić, że zaprezentowane ustalenia mają charakter analiz wstępnych; Autorka starała się raczej ukazać pewne możliwe obszary rozważań i problematyki badawczej aniżeli udzielić ostatecznych odpowiedzi i rozstrzygnięć. Artykuł składa się z czterech części. W pierwszej przypominam pojęcie i mechanizmy działań pozornych opisanych przez Lutyńskiego, a występujących także na poziomie władz samorządowych. Część druga poświęcona jest kategorii kultury obywatelskiej oraz jej edukacji szkolnej, Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 2013; M. Dudzikowa, Blokowanie mechanizmów działań pozornych w systemie edukacji – wymogiem jego rewitalizacji; głos w dyskusji, w: Przyszłość. Świat-Europa-Polska, Rocznik 2013, numer 1/27/; K. Parys, Zjawisko pozoru w systemie kształcenia uczniów niepełnosprawnych – próba identyfikacji i propozycje rozwiązań, Interdyscyplinarne Konteksty Pedagogiki Specjalnej NUMER 4/2014; S. Gwardys-Szczęsna, Pozór w edukacji ekologicznej, Edukacja Humanistyczna nr 1 (30), 201-207, 2014; K. Gadowska, Działania pozorne. Problem upolitycznienia procesu obsady wyższych stanowisk w służbie cywilnej w Polsce, w: „Przegląd Socjologiczny” 2009, nr 1; S. Jaskuła, Działania pozorne w ewaluacji w obszarze szkolnictwa wyższego, Annales N - Educatio Nova, vol IV, 2019. 6 Wśród podejmujących tą tematykę można wymienić artykuły analizujące dialog obywatelski, czy planowanie strategiczne na poziomie lokalnym poprzez pryzmat działań pozornych. Zob. np. J. R. Stempień, Dialog obywatelski w Polsce jako przykład działań pozornych, Przegląd Socjologiczny tom LVIII/1 oraz J. Frątczak-Mueller, Działania pozorne w programowaniu strategicznym jednostek samorządu terytorialnego, Zoon Politikon 7 2016. głównym przejawom. W części trzeciej przytaczam wyniki wstępnych badan grupy lokalnych aktywistów w zakresie postrzegania przez nich działań, którym można przypisać znamiona „pozornych”, a które realizowane są przez władze lokalne. Badania te analizowane w kontekście zjawiska zaufania społecznego, którego rola w kształtowaniu kultury obywatelskiej wydaje się znacząca. Ostatnia, czwarta część, poświęcona jest podsumowaniu i zaprezentowaniu wniosków z przeprowadzonych analiz. Działania pozorne Lutyńskiego W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, Jan Lutyński sformował koncepcję tzw. działań pozornych.7 Pomimo, iż była ona tworzona w epoce tzw. realnego socjalizmu a jej celem było opisanie ówczesnych, obserwowanych przez badacza prawidłowości to, niezależnie od upływu kilku dekad, a także zmiany systemu politycznego, można zakładać, że jej założenia są aktualne także w obecnych realiach systemowych.8 Wydaje się bowiem, że niezależnie od obowiązującego systemu politycznego cechą, która nadal niezmiennie charakteryzuje ośrodek władzy i polityczne centra decyzyjne jest rozwinięta biurokracja oraz dążenie do utrzymania pożądanego, przychylnego wizerunku władzy wśród społeczeństwa. Działania pozorne to według Lutyńskiego działania, „które nie realizują (…) swoich bezpośrednich celów, które powinny realizować zgodnie z wyobrażeniami rozpowszechnionymi w danym społeczeństwie i kulturze”.9 Co ważne, owo nie wypełnianie założonych funkcji nie ma charakteru przypadkowego, jest ono bowiem zgodne z zamierzeniami autorów działań oraz ma charakter celowy i świadomy. Innymi słowy, działania te nie służą interesom „tych, dla których są wykonywane”.10 Działania pozorne są celową i świadomą symulacją, fikcją wykonywania określonych zadań, które, pomimo iż są realizowane, nie osiągają przypisanych im celów i założeń. 7 Zob. J. Lutyński, Nauka i polskie problemy. Komentarz socjologa, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1990. Nieco wcześniej, w 1969 roku, o działaniach pozornych (tokenism) pisała także Sherry R. Arnstein, w swojej analizie poziomów partycypacji społecznej, zob. S. R. Arnstein „A Ladder of Citizen Participation”, JAIP, Vol. 35, No. 4, July 1969, pp. 216-224. Przy okazji omawiania koncepcji Lutyńskiego warto także wspomnieć o wskazywanych przez niektórych badaczy szczególnych warunkach, w których możliwe jest zainstnienie wszystkich cech konstytuujących działania pozorne. Zob B.K. Przybylski, N. Żuk „Problematyczność koncepcji działań pozornych Jana Lutyńskiego – na przykładzie badania organizacji studenckich Uniwersytetu Łódzkiego”, Przegląd Socjologiczny, 2009, 58/1, str. 191-207. 8 O czym świadczą chociażby jej implikacje w różnych, odległych od siebie obszarach badawczych (edukacja, służba cywilna, rewitalizacja), zob. wspomniany już Przegląd Socjologiczny, a także M. Kwiatkowski, op. cit. 9 Lutyński, op. cit., s. 105 10 Ibid. Dla zobrazowania specyfiki działań pozornych Lutyński opisuje także ich główne cechy oraz mechanizmy. W zakresie cech można wskazać następujące; po pierwsze, działania pozorne postrzegane są jako istotne dla realizacji celu uznanego za społecznie istotny11 choć (druga cecha) de facto w rzeczywistości nie przyczyniają się do jego realizacji. Po trzecie, wiedza o niewielkiej rzeczywistej przydatności tego rodzaju działań jest powszechna w danej zbiorowości jednak, po czwarte, fakt ten nie jest prezentowany oficjalnie oraz podawany do publicznej wiadomości, a jedynie obecny w świadomości członków danej zbiorowości. Wreszcie, „rzeczywista funkcja (działań pozornych – przyp. AZ) polega zawsze (…) na ich istnieniu”.12 Mają one zatem niejako charakter autoteliczny (piąta cecha): nie służą niczemu poza stwarzaniu pozorów wagi i istoty określonej sytuacji. Ostatnia, szósta cecha, związana jest ze swojego rodzaju przymusem ich występowania. Wynika on z konieczności „odgórnego” uzasadnienia tego rodzaju działań pomimo powszechnej świadomości ich fikcyjnego charakteru. W związku z tym niezębne jest istnienie określonego „nacisku” oraz autorytetu „uwierzytelniającego” stosowanie działań, co do których fikcyjności istnieje powszechna wiedza i świadomość. Ów „nacisk” i siła oddziaływania autorytetu/władzy są niejako niezbędne dla uzasadnienia społecznego przemilczenia faktu istnienia działań pozornych. Lutyński wskazuje także na cztery główne mechanizmy związane z działaniami pozornymi. Są to: mechanizm organizacyjno-decyzyjny, aksjologiczny, obowiązkowego wykonawstwa nieżyciowych rozporządzeń oraz mechanizm rzekomo pragmatyczny. Pierwszy z nich opiera się na swojego rodzaju podległości instytucjonalnej, w której organ niższego rzędu zobowiązany jest do wdrożenia decyzji podjętej na wyższym poziomie instytucjonalnym. W takiej sytuacji nie jest możliwe zakwestionowanie przez organ niższego szczebla decyzji podjętej na szczeblu wyższym. Co ważne, wiedza o tym fakcie dostępna jest zarówno uczestnikom procesu decyzyjnego, jak też jego obserwatorom.13 Autor zauważa także, że owe narzucone decyzje mogą być podejmowane w innym (ale nie nadrzędnym) 11 O ile w założeniu działania pozorne powinny realizować cele istotne ze społecznego punktu widzenia, to de facto urzeczywistniają inne funkcje. Lutyński wskazuje m.in. takie jak weryfikacja służbowej lojalności i spolegliwości w wykonywaniu powierzonych zadań, podkreślanie tematów istotnych z punktu widzenia władz/decydentów, budowanie określonych narracji zgodnych z linią i wytycznymi rządzących, dostarczanie przesłanek uzasadniających i uwiarygadniających potrzebę funkcjonowania określonych instytucji i ich organów, budowanie pożądanego wizerunku władz, przekonywanie do preferowanych postaw i wartości, bądź też uzyskiwanie określonych korzyści finansowych. 12 Lutyński, op.cit., s. 107 13 Lutyński jako przykład podaje sytuację nominacji na stanowisko tzw. kandydata przywiezionego w teczce, czyli odgórnie narzuconego przez organ nadrzędny, którego odrzucenie przez organ podległy byłoby dość trudne (o ile w ogóle) możliwe do zrealizowania. pionie organizacyjnym, a także przez grupę nieformalną lub osobę posiadającą znaczny autorytet.14 Drugi mechanizm odpowiedzialny za działania pozorne ma charakter aksjologiczny i dotyczy zespołu wartości uznanych w danej społeczności. Podobnie jednak jak w przypadku samych działań pozornych, wartości te nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistych decyzjach oraz sposobie funkcjonowania i działalności określonych organów, pozostając jedynie deklaratywnymi. Tego typu pożądaną społecznie wartością (ale de facto nie realizowaną) może być chociażby podejmowanie decyzji i działań w oparciu o wiedzę ekspercką i wyniki badań empirycznych. Z jednej strony, tego rodzaju uprawomocnienie prowadzonych przedsięwzięć jest cenione społecznie, z drugiej jednak, nie ma ono rzeczywistego wpływu na podejmowane decyzje i działania. Istotny jest natomiast, co podkreśla Lutyński, fakt powszechnej wiedzy na temat rzekomego uznania dla tych wartości. Za powstawanie działań pozornych odpowiedzialne jest także tzw. „obowiązkowe wykonawstwo nieżyciowych rozporządzeń”. Chodzi o konieczność zrealizowania działań, które, z praktycznego punktu widzenia, są niepotrzebne lub wręcz niemożliwe do wykonania. Może to wynikać m.in. z błędnej oceny sytuacji, w której działania miałyby być realizowane, braku czasu niezbędnego do ich podjęcia lub niewystarczających zasobów osobowych wymaganych do ich wdrożenia. Efektem tego rodzaju sytuacji mogą być tzw. działania szczątkowe, niepełne, wykonywane jedynie na piśmie, co może prowadzić do „nadprodukcji” niepotrzebnych działań biurokratycznych. Ostatnim z opisanych przez Lutyńskiego procesem inicjującym działania pozorne jest „mechanizm rzekomo pragmatyczny”. Jest on związany z niechęcią decydentów do podjęcia określonych działań (w szczególności sprzyjających realizacji istotnych potrzeb społecznych lub rozwiązaniu ważkich społecznie kwestii), których zrealizowanie mogłoby doprowadzić do „niepożądanych dla nich [władz-AZ] następstw lub też wymagałoby zastosowania określonych środków, co jest bądź niemożliwe, bądź też zostało uznane za niecelowe”.15 Rzeczywiste i autentyczne działania zmierzające do faktycznego rozwiązania problemu zostają zatem zastąpione posunięciami fasadowymi. Co ważne, każdemu z opisanych mechanizmów, towarzyszy powszechna, zarówno na poziomie społecznym jak i „administracyjnym” (tzw. zleceniodawcy oraz obserwatorzy), świadomość ich fikcyjności i 14 Można to porównać chociażby do lidera (nieformalnego lub oficjalnego, np. szefa partii), którego opinia, nawet pomimo braku formalnego umocowania, ma decydujące znaczenie dla całej grupy. 15 Lutyński, op.cit., s. 113 iluzoryczności. Pozorność owych (pseudo)działań jest zatem powszechnie znana, a dotknięci nimi obywatele mają świadomość sytuacji.16 Kultura obywatelska Kategoria kultury obywatelskiej funkcjonuje w naukach społecznych od lat 60 tych XX wieku. Pojęcie to wprowadzili do szerokiego dyskursu naukowego Gabriela Almond i Sidney Verba, którzy w pracy Civic Culture: Political Attitudes and Democracy in Five Nations dokonali analizy zjawiska kultury politycznej17. Według tego, klasycznego już podejścia, kultura obywatelska jest swojego rodzaju wypadkową trzech podstawowych typów kultury politycznej, tj. kultury zaściankowej/parafialnej (parochial), poddańczej (subject) oraz uczestniczącej (participant)18. Przenikanie tych trzech podstawowych typów kultury politycznej skutkuje wykształceniem się kultury obywatelskiej, w której dominującą rolę odgrywa kultura uczestnictwa. Kultura obywatelska będzie się zatem charakteryzowała m.in. takimi cechami jak: znajomość i zrozumienie przez obywateli procesów i mechanizmów demokratycznego państwa prawa, dążenie (m.in. poprzez przestrzeganie przyjętych zasad szeroko rozumianej umowy społecznej) do umacniania zasad nim kierujących; zorientowanie na publiczny porządek oraz bezpieczeństwo, które wyznaczają (ale jednocześnie ograniczają) zakres wypowiedzi i uczestnictwa jednostek w sferze publicznej; główna aktywność polityczna obywateli sprowadzona do głosowania oraz innych „konwencjonalnych form legitymizacji” władzy. Będzie to również szacunek oraz uznanie dla władzy przejawiające się w różnych obszarach życia, tj. w życiu rodzinnym (szacunek dla „głowy rodziny”), zawodowym oraz w sferze publicznej, a także wysoki poziom zaufania społecznego, zarówno na poziomie indywidualnym, ale także społecznym, czy instytucjonalnym.19 16 Można również jak zauważa Lutyński wprowadzić pewnego rodzaju gradację działań pozornych, m.in. ze względu na zakres występowania takich czynników jak: częstotliwość występowania (stale-okresowo- sporadycznie), dodatkowe funkcje (uboczne, dodatkowe korzyści ich realizacji), stopień realizacji zakładanego celu, czy kwestię ich „szczątkowości”; Lutyński, op.cit., s. 115-116. 17 G. A. Almond, S. Verba, Civic Culture: Political Attitudes and Democracy in Five Nations, Sage Publications, Inc., 1963. Na gruncie krajowym pojęcie to pojawiło się już na początku XX wieku. Zostało ono użyte przez Józefa Siemieńskiego w artykule pt. „Polska kultura polityczna wieku XVI” i było definiowane jako „najwyższa forma rządów” wytworzona przez określony naród. Zob. J. Siemieński, Kultura polityczna wieku XVI., w:: Kultura staropolska, Kraków: Polska Akademia Umiejętności, 1932, pobrane: http://www.polskietradycje.pl/artykuly/widok/452. 18 G. A. Almond, S. Verba, op.cit., s. 16-17. 19 R. J Dalton, Ch. Welzel, Political Culture and Value Change, w: R. J Dalton, Ch. Welzel, Ch. (red.), The Civic Culture Transformed From Allegiant to Assertive Citizens. Cambridge: University Press, 2014, s. 7-11. Centralnym punktem klasycznej definicji kultury obywatelskiej jest zatem społeczna aprobata dla reguł system demokratycznego, wyrażona m.in. zaufaniem do instytucji państwowych. Wszelkie zmiany lub korekty systemu dokonują się przy wykorzystaniu metod konwencjonalnych, przewidzianych i zapisanych w regułach prawa. tj. m.in. w powszechnym prawie wyborczym bądź narzędziach partycypacyjnych umożliwiających udział w procesach decyzyjnych (np. konsultacje społeczne, badania opinii itp.). Obywatele mają możliwość angażowania się w sferę publiczną poprzez członkostwo w partiach politycznych lub udział w działaniach instytucji trzeciego sektora. Niezbędna do tego staje się instytucja zaufania społecznego, która te działania umożliwia oraz czyni je przewidywalnymi.20 Działania pozorne wobec lokalnej kultury obywatelskiej Należałoby zatem postawić pytanie o to, w jaki sposób działania pozorne wpływają na poszczególne elementy kultury obywatelskiej, a przede wszystkim na poziom lokalnej aktywności obywatelskiej.21 Odpowiedzią na nie byłaby hipoteza o dewastujących skutkach opisywanych przez Lutyńskiego działań pozornych w stosunku do kultury obywatelskiej na poziomie lokalnym. W szczególności, owej dewastacji poddane jest zaufanie społeczne, stanowiące główny trzon kultury obywatelskiej. Rola zaufania w życiu społecznym podkreślana jest zarówno na gruncie dociekań krajowych, jak też międzynarodowych.22 Jako szczególny rodzaj relacji społecznych jest ono przywoływane m.in. w kontekście badań nad demokracją, a w szczególności nad czynnikami i uwarunkowaniami odpowiedzialnymi za jej powstawanie i trwanie.23 Do klasycznych już 20 Zob np. R.Hardin, Zaufanie, Wydawnistwo Sic!, Warszawa 2009. 21 Temat niniejszych rozważań koncentruje się na obszarze polityki lokalnej stanowi ona bowiem, szczególnie w ostaniach latach, podstawowy i najbliższy jednostkom obszar ich publicznego zaangażowania. Przykładem tego typu działań może być chociażby intensywny rozwój tzw. ruchów miejskich – form działań skoncentrowanych na rozwiązywaniu problemów lokalnych. Zob. szeroka literatura na ten temat, np. J. Erbel, Ruchy miejskie jako nowa forma zaangażowania społecznego, „Władza Sądzenia”, nr 4, s. 37–47 [dostęp 15.03.2010]. Dostępny na www.wladzasadzenia.pl.; T. Sowada, Ruchy miejskie w działaniu. Oblicza partycypacji, Bogucki Wyd. Naukowe, Poznań 2019; A. Ma. Esteves, S. Motta, L. Cox, „Civil society" versus social movements, Interface: a journal for and about social movements, Volume 1 (2): 1 - 21 (November 2009), P. Kubicki, Polskie ruchy miejskie: Polityczne czy kulturowe?, Przegląd Socjologiczny, 2016, LXV (65)/ 1. 22 Zob np. N. Luhmann, Trust and Power, Nowy York 1979, Eric M. Uslaner, Trust and Civic Engagement in East and West”, w: G. Badescu and Eric M. Uslaner (red.), Social Capital and the Transition to Democracy London, 2003, R. Inglehart, Trust, well-being and democracy, w: M. Warren (red.), Democracy and Trust, Cambridge University Press, New York–Cambridge, 1999; P. Taylor, C. Funk, A. Clark, Americans and Social Trust: Who, Where and Why, Pew Research Center, 2007 oraz prace polskich badaczy wymienione w niniejszym artykule. Autorka świadomie rezygnuje z dokonania szczegółowego opisu problematyki zaufania społecznego, celem jest jedynie zasygnalizowanie obecności tego wątku w interesującym nas obszarze społecznej aktywności. 23 W tym kontekście zaufanie obywateli, zarówno względem siebie samych, jak też wobec instytucji publicznych stanowi warunek konieczny do wytworzenia się tzw. kapitału społecznego – budulca systemu przedstawicieli tego ujęcia zaliczyć można chociażby wspomnianych już Roberta Putnama, czy Francisa Fukuyamę, a na gruncie krajowym Piotra Sztompkę, czy Edmunda Wnuka- Lipińskiego. Mając na uwadze hipotezę towarzyszącą niniejszym rozważaniom warto jak sądzę w szczególności zwrócić uwagę na propozycje Putnama24 oraz Wnuka Lipińskiego. W swojej sztandarowej pracy Demokracja w działaniu. Tradycje obywatelskie we współczesnych Włoszech dotyczącej wspólnoty obywatelskiej wskazuje Putnam na zespół cech dla tej wspólnoty konstytutywnych. Wśród równości politycznej, solidarności i tolerancji jako czynnik fundamentalny dla wytwarzania wspólnoty obywatelskiej wskazuje zaufanie. Pisze: „więzy zaufania umożliwiają społeczeństwu łatwiejsze przezwyciężanie tego, co ekonomiści nazywają , w którym wspólne interesy nie są realizowane, ponieważ ostrożne działanie w izolacji zachęca każdego do uchylania się od kolektywnego działania”.25 Zaufanie jest zatem czynnikiem mobilizującym do podejmowania „ryzyka” działania na rzecz dobra wspólnego, tzw. „grania do wspólnej bramki” zamiast koncentrowania się wyłącznie na korzyściach indywidualnych. Jak wskazują badania przez niego realizowane, warunkiem budowania wspólnoty obywatelskiej i społecznego zaangażowania jest, po pierwsze, występujące wśród mieszkańców poczucie upoważnienia co do ich udziału w publicznych debatach i dyskusjach, po drugie, świadomość, że podjęte przy ich udziale decyzje prowadzą do konkretnych działań i skutecznej polityki.26 Wnuk-Lipiński wskazuje, iż zaufanie stanowi, obok otwartości, tolerancji, sieci relacji pomiędzy jednostkami, czy zaangażowania na rzecz wspólnoty, jeden z czynników decydujących o występowaniu wysokiej lub niskiej kultury obywatelskiej. Wysoki poziom i natężenie tych czynników będą odpowiedzialne za kształtowanie wysokiej kultury obywatelskiej. Z kolei na niską kulturę obywatelską „składają się partykularyzm, wzajemny demokratycznego. Zob np. M. Theiss, Krewni, znajomi, obywatele. Kapitał społeczny a lokalna polityka społeczna, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2007; P. Sztompka, Kulturowe imponderabilia szybkich zmian społecznych. Zaufanie, lojalność, solidarność. Studia Socjologiczne 4/1997; R. Inglehart, Trust, well-being and democracy [w:]: M. Warren (ed.) Democracy and Trust, New York and Cambridge: Cambridge Univ. Press. Itp.. 1999. 24 Poza wymienionymi poniżej rolę zaufania w systemie demokratycznym podkreślają także inni badacze. Przeglądu determinantów kultury obywatelskiej w koncepcjach rożnych autorów, przy jednoczesnym wskazaniu na zaufanie (zarówno na poziomie instytucjonalnym, jak również indywidualnym) jako element niezbędny i warunkujący kulturę obywatelską, dokonuje Paulina Sekuła. Autorka podkreśla, iż „zaufanie do współobywateli” jest aspektem kultury politycznej o zasadniczym znaczeniu dla stabilności systemu demokratycznego. P. Sekuła, „Kultura polityczna a konsolidacja demokracji", Wydawnictwie Krakowskiej Szkole Wyższej im. A. Frycza Modrzewskiego, Kraków 2009, s. 79. Jak zauważa Autorka, „zaufanie jest zasobem kulturowym, który stanowi fundament aktywnego społeczeństwa demokratycznego, a tym samym czynnik, bez którego demokracja nie może właściwie funkcjonować”. ibid. s. 137. Wskazuje także, iż jest ono jednym z trzech (obok tzw kompetencji obywatelskiej oraz gotowości do podejmowania aktywności obywatelskiej) głównych elementów orientacji jednostki w systemie demokratycznym. Ibid. s.119. 25 R. Putnam, Demokracja w działaniu. Tradycje obywatelskie we współczesnych Włoszech, Społeczny Komitet Wydawniczy ZNAK, Kraków, Fundacja im. Stefana Batorego, Warszawa 1995, s. 136 26 Ibid., s. 175 brak zaufania w społeczeństwie, eksploatacja innych i ucieczka w prywatność” 27. Jej efektem jest stopniowa degradacja życia nie tylko politycznego, ale również szeroko rozumianego ładu społecznego. Poza kontekstem „wspólnotowym” i „systemowym” (czyli tworzeniem społecznych relacji i sieci współpracy oraz wspieraniem rozwoju systemu demokratycznego) zaufanie w kulturze obywatelskiej można rozpatrywać również w aspekcie instytucjonalnym. Można zatem mówić o braku zaufania w relacjach pomiędzy obywatelem a instytucją oraz w stosunku do organizacji obywatelskich. Na deficyty zaufania w pierwszym typie relacji zwraca uwagę m.in. Grzegorz Makowski w swoich analizach dotyczących socjologicznych i prawnych uwarunkowań nieformalnych inicjatyw obywatelskich. Wskazuje on, iż jedną z przyczyn niezinstytucjonalizowania działalności obywatelskiej jest niski poziom zaufania społecznego, w tym w szczególności w jego wymiarze instytucjonalnym28. Przejawia się on m.in brakiem zaufania państwa i jego instytucji do działań nieformalnych (podejrzenia o próby oszustwa – głównie aspekt ekonomiczny, np. próba opodatkowania banków czasu, ale także przekonanie o braku nadzoru i kontroli). W literaturze przedmiotu mowa także o obniżeniu zaufania do organizacji obywatelskich (instytucji tzw. trzeciego sektora). Najczęściej jest to wynikiem daleko posuniętej biurokratyzacji i formalizacji tego sektora.29 Zamiast koncentrować się na realnych problemach do rozwiązania organizacje pozarządowe często zmuszone są do poświęcania sił i środków na restrykcyjne wypełnianie nałożonych na nie przepisów. Sytuację tą pogarsza projektowy system realizacji zadań, w którym realizacja działań uzależniona jest od zdobycia nakładów w trybie konkursowym i „wpasowanie” się w określone ramy projektowych wytycznych (tzw. grantoza). Z kolei na negatywne skutki prowadzonych przez samorząd działań pozornych wskazują m.in. badacze podejmujący problematykę partycypacji społecznej na poziomie lokalnym. Przykładem mogą być chociażby Autorzy analiz zaprezentowanych w publikacji Jak prowadzić konsultacje społeczne w samorządach? Zasady i najlepsze praktyki współpracy 27 E. Wnuk-Lipiński, Socjologia życia publicznego, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2008, s. 161. 28 G. Makowski, Socjologiczno-prawne uwarunkowania nieformalnych inicjatyw obywatelskich, w: S. Mocek (red.), Nieodkryty wymiar III sektora. Wprowadzenie do badań nad nowym społecznikostwem, Warszawa 2014, s. 75. 29 A. Bilewicz, Odnowa etosu społecznikowskiego? O inteligenckim charakterze niezinstytucjonalizowanych inicjatyw społecznych, w: Krajobraz społecznościowy – Polska 2014, G. Chimiak, K. Iwińska (red.), s. 70. Na temat problemów trzeciego sektora zob. także A. Ziętek, O polityce i nowej metodologii jej badań. Przykład nieformalnych ruchów społecznych, w: Granice teorii polityki. Świat zachodni w stanie zagrożenia, W. Bulira (red.), Lublin 2018. samorządów z przedstawicielami społeczności lokalnych. Przewodnik dla samorządów.30 Zwracają oni uwagę na występowanie działań pozornych zarówno po stronie pracowników instytucji samorządowych, ale także uczestników procesów konsultacyjnych ze strony społecznej. Jak zauważają: „Obserwacja i informacje przekazane przez pracowników urzędu, a także wnioski z badań empirycznych wskazują na powszechność działań pozornych w konsultacjach społecznych. Dostrzegamy je w działaniach ludzi (profesjonalistów, urzędników, ekspertów) oraz w działaniach instytucji realizujących konsultacje, a także w zabiegach samych uczestników konsultacji – głównie osób i grup społecznych, które nic nie zyskują, przychodząc na spotkania konsultacyjne, a wprowadzają destrukcje i zamieszanie.”31 Jako przykłady tego typu działań wskazują Autorzy m.in. nie realizowane w rzeczywistości, istniejące jedynie teoretycznie tzw. „papierowe strategie”. Chodzi tu o przedsięwzięcia, które nie przynoszą żadnych realnych, oczekiwanych efektów, a także wszelkie działania, „wymuszone” i narzucone odgórnie w wyniku społecznych lub instytucjonalnych oczekiwań, istniejących ustaleń lub zobowiązań. Będzie to np. zbędna i niczemu nie służąca biurokracja lub wymuszona (ze względu na wspomniane wcześniej oczekiwania co do realizacji idei good governance) współpraca pomiędzy władzami lokalnymi a mieszkańcami (grupami, instytucjami, ekspertami), podczas której pojawia się szereg czynników destabilizujących i niwelujących potencjalne efekty kooperacji (jak np. błędy w komunikacji, braki wiedzy i niedostateczne umiejętności obu współpracujących stron.32 Można zatem zakładać, że realizowane przez władzę na poziomie lokalnym przedsięwzięcia, które wykazują cechy działań pozornych, będą wpływały negatywnie na kulturę obywatelską, a w szczególności na społeczne zaufanie do instytucji, a w dalszej kolejności, na zainteresowanie sprawami rozgrywającymi się w szeroko rozumianej przestrzeni publicznej, poczucie współodpowiedzialności za kształt polityki lokalnej, czy wreszcie, chęć zaangażowania w działania na rzecz społeczności lokalnej lub przedsięwzięcia partycypacyjne. Powyższe założenie o negatywnym wpływie działań pozornych na kulturę obywatelską znajduje potwierdzenie w odpowiedziach aktywistów uzyskanych w ramach wstępnych 30 Autorzy ww publikacji nie odwołują się bezpośrednio w swoich rozważaniach do Jana Lutyńskiego i jego koncepcji działań pozornych, stosują oni tą kategorię w jej ogólnym, powszechnie przyjętym znaczeniu, które można zdefiniować jako działania „symulujące”, iluzoryczne, udawane. Zob. A. Ferens, R. Kondas, I. Matysiak, G. Rzeźnik, M. Szyrsk, Jak prowadzić konsultacje społeczne w samorządach? Zasady i najlepsze praktyki współpracy samorządów z przedstawicielami społeczności lokalnych. Przewodnik dla samorządów, Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej, Warszawa 2010. 31 Ibid., s. 90. 32 Ibid., s. 91. Inne przykłady działań pozornych można znaleźć we wspominanych wcześniej publikacjach analizujących ich występowanie w różnych obszarach życia. badań empirycznych przeprowadzonych w marcu 2020 roku.33 Ich celem było m.in. wstępne ustalenie, czy w opinii badanych na poziomie lokalnym można mówić o istnieniu aktywności, które wypełniałyby przesłanki działań pozornych, a także wstępne zweryfikowanie założenia o ich negatywnym wpływie na lokalna kulturę obywatelską i jej przejawy. Wskaźnikami występowania działań pozornych były m.in. odpowiedzi na pytania o ocenę przez respondentów następujących działań władz lokalnych34: rzeczywiste uwzględnianie przez władze samorządowe ustaleń podjętych wraz z mieszkańcami; współpraca władz ze społecznością lokalną przy podejmowaniu ważnych decyzji; istnienie potrzeby przeprowadzania konsultacji społecznych; postawa władz wobec zaangażowania mieszkańców w sprawy lokalne oraz wobec problemów i spraw zgłaszanych przez mieszkańców. W każdym z powyższych pytań dominowało przekonanie badanych o negatywnym stosunku władz miasta do wskazanej kwestii. Najwięcej, tj. 96,3 % (suma „głosów raczej zły” i „zdecydowanie zły”) respondentów ocenia negatywnie postawę władz wobec potrzeby rzeczywistego dialogu i współpracy z mieszkańcami przy podejmowaniu ważnych decyzji, a także wprowadzania w życie wyników konsultacji ze społecznością lokalną. Okazuje się zatem, iż w opinii niemal wszystkich badanych lokalne władze mają zdecydowanie negatywne nastawienie do procesów partycypacyjnych, jak również do rzeczywistej realizacji wypracowanych z mieszkańcami uzgodnień. Wskaźnikiem występowania działań pozornych w relacjach samorządu z mieszkańcami było także ustosunkowanie się przez respondentów do następujących twierdzeń: władzom lokalnym zależy na dużym udziale mieszkańców w procesach konsultacji społecznych; samorząd jest zainteresowany opinią mieszkańców dotyczącą spraw lokalnych; władze lokalne starają się zapewnić wszystkim grupom społecznym równy dostęp do procesów 33 Badania wstępne przeprowadzone przez Autorkę w ramach przygotowań do projektu badawczego dotyczącego lokalnych uwarunkowań i kształtu kultury obywatelskiej; objęły one 27 respondentów: aktywistów, społeczników, osoby odznaczające się społecznym zaangażowaniem i aktywnością w różnych obszarach lokalnej sfery publicznej, zarówno w grupach formalnych (fundacje, stowarzyszenia), jak też nieformalnych (nieformalne ruchy miejskie) w Lublinie, w lutym 2020 roku. Respondenci biorący udział w badaniach zostali wybrani w sposób celowy, metodą kuli śniegowej. Jedynym warunkiem kwalifikującym do wzięcia udziału w badaniu było zaangażowanie w działalność organizacji formalnej lub ruchu, których działania dotyczą sfery publicznej (szeroko rozumiane polityki miejskie). Należy podkreślić, że badania oraz zrealizowana próba nie mają charakteru reprezentatywnego, z pewnością jednak oddają pewien obraz przebadanej społeczności i mogą stanowić podstawę do dalszych badań. 34 Respondenci mieli za zadanie ocenić jaki jest stosunek władz do wskazanych kwestii. Należy zauważyć, że o występowaniu działań pozornych świadczą nie tylko opinie respondentów i ich ocena przedsięwzięć władz lokalnych, ale także oficjalne przekazy i narracja budowana przez lokalnych włodarzy, mówiąca, w tym przypadku, o znaczącej roli partycypacji mieszkańców w procesach decyzyjnych. Chodziło zatem o zestawienie z jednej strony oficjalnej narracji władz podkreślających znaczenie partycypacji, z drugiej zaś – realnych działań w tym zakresie oraz ich ocenę przez mieszkańców. konsultacji społecznych; samorząd lokalny w wystarczającym stopniu konsultuje swoje decyzje z mieszkańcami; władze lokalne dokładają starań do realizacji jak najbardziej efektywnych konsultacji społecznych; prowadzone przez władze lokalne konsultacje społeczne są wystarczającą formą włączania mieszkańców w procesy decyzyjne; sposób organizacji konsultacji społecznych przez władze lokalne nie budzi zastrzeżeń; konsultacje społeczne prowadzone przez władze lokalne stwarzają rzeczywiste możliwości i warunki do aktywnego udziału w nich mieszkańców; władze lokalne respektują wyniki konsultacji społecznych; mieszkańcy są zadowoleni z zakresu uczestnictwa w procesach konsultacji społecznych realizowanych przez władze lokalne. We wszystkich stwierdzeniach zdecydowanie dominują odpowiedzi przeczące, czyli kategorie „raczej nie” i „zdecydowanie nie”. W niektórych jest to nawet przewaga sięgająca 90% (twierdzenia „władzom lokalnym zależy na dużym udziale mieszkańców w procesach konsultacji społecznych”, „władze lokalne dokładają starań do realizacji jak najbardziej efektywnych konsultacji społecznych”, „sposób organizacji konsultacji społecznych przez władze lokalne nie budzi zastrzeżeń” oraz „władze lokalne respektują wyniki konsultacji społecznych”; pierwsze trzy twierdzenia uzyskały 92,3% odpowiedzi przeczących, ostatnia 96,1%)35. Z pozostałymi twierdzeniami badani nie zgadzają się niewiele rzadziej, przekroczyły one bowiem 80% negatywnych odpowiedzi. Powyższy rozkład odpowiedzi wskazuje na bardzo wyraźny negatywny odbiór działań podejmowanych przez władze lokalne, a związanych z szeroko rozumiana partycypacją mieszkańców w procesach decyzyjnych.36 Mamy tu zatem do czynienia z daleko idącą rozbieżnością pomiędzy oficjalną narracją budowaną przez władze miasta37 a ich rzeczywistą realizacją. W przeprowadzonych badaniach wskaźnik diagnozowanego negatywnego wpływu działań pozornych na kulturę obywatelską stanowiło m.in ustosunkowanie się respondentów do twierdzenia „mieszkańcy mają duże zaufanie do władz samorządowych oraz podejmowanych przez nie decyzji/działań”, a także do twierdzeń dotyczących potencjalnych efektów zaniechania procesu konsultacji społecznych lub nierespektowania ich ustaleń. W pierwszym twierdzeniu ponad 1/3 badanych (38,5%) zdecydowanie się z nim nie zgodziła, a 53,8% 35 Wyniki te potwierdzają także inne badania, mówiące o „postrzeganiu przez przedstawicieli władz dobrowolnej aktywności obywatelskiej jako konkurencji, zagrożenia”, zob. K. Czerwński, Kultura obywatelska w ponowoczesności. Wybrane aspekty edukacyjne, Studia Edukacyjne, (55), s. 194. 36 Jak już zostało to wcześniej zaznaczone, badania oraz otrzymane w ich efekcie dane nie maja charakteru reprezentatywnego, a zatem wniosków z nich płynących nie można uogólnić na szersza populację, np. na wszystkich mieszkańców miasta. Niemniej pokazują one pewien kierunek społecznych potrzeb i opinii w badanym obszarze. 37 Zob. oficjalna strona Urzędu Miasta w Lublinie dotycząca partycypacji https://lublin.eu/mieszkancy/partycypacja/ „raczej nie”. Natomiast wśród potencjalnych skutków nierespektowania ustaleń dokonywanych z mieszkańcami znalazły się m.in.: zmniejszenie poziom zaufania mieszkańców do władz, poczucia sprawczości wśród mieszkańców oraz poczucia współodpowiedzialności za podejmowane decyzje, jak również ograniczenie zaangażowania mieszkańców w sprawy lokalne i przywiązania do miasta. Każdy z powyższych przypuszczalnych negatywnych efektów działań pozornych został wskazany przez zdecydowaną większość badanych, przy czym największą ilość wskazań otrzymały odpowiedzi dotyczące zmniejszania poziomu zaufania wobec władz i jej działań oraz ograniczania poczucia sprawczości wśród mieszkańców (odpowiednio 88,5 % i 92,3 % odpowiedzi wskazujących te sytuacje jako możliwe skutki braku konsultacji z mieszkańcami lub nieprzestrzegania powziętych ustaleń). Wnioski Zaprezentowane wstępne ustalenia dotyczące wpływu tzw. działań pozornych realizowanych przez władze lokalne na kulturę obywatelską (rozumianą m.in jako oparte na zaufaniu zaangażowanie mieszkańców w lokalna sferę publiczną) pozwalają zakładać trafność założenia o ich destrukcyjnej sile oddziaływania. Wydaje się, że takiego rodzaju (pseudo)inkluzywne oraz pozornie partycypacyjne działania samorządów lokalnych, z jednej strony zakładają realizację coraz bardziej powszechnej i pożądanej tendencji do uwzględniania mieszkańców w procesach i procedurach podejmowania decyzji istotnych z ich punktu widzenia, z drugiej jednak strony, wiele tego typu przedsięwzięć okazuje się być działaniami fikcyjnymi, symulowanymi. Można zakładać, że inspiracją do tego typu działań reprezentowanych przez władze lokalne stają się coraz bardziej powszechne zasady rozszerzonej (czyli wykraczającej poza dotychczasowe „konstytucyjnie” gwarantowane formy partycypacji, takie jak np. wybory i referenda powszechne) demokracji partycypacyjnej wynikające z umacniającego się trendu pobudzania obywatelskiego zaangażowania, szczególnie na gruncie polityki i działalności lokalnej. W jego efekcie, władze lokalne często wykazują dążenia do budowania wizerunku samorządu otwartego, uwzględniającego głosy mieszkańców, co jednak nie zawsze ma przełożenie na rzeczywiste i efektywne działania. Opisane przez Lutyńskiego działania pozorne prowadzone przez władze na poziomie lokalnym mogą w efekcie końcowym prowadzić, poprzez sprzyjanie niskiej kulturze obywatelskiej, do swojego rodzaju apatii i anomii społecznej. Pojawiające się w takich sytuacjach wielość oraz sprzeczność współwystępujących norm i zasad, brak jasnych i przejrzystych reguł postępowania, ich zmienność i dowolność stosowania, partykularyzmy i brak solidaryzmu społecznego mogą prowadzić do stopniowego rozpadu więzi społecznych oraz postępującej destrukcji wspólnoty lokalnej.38 Dlatego też niezwykle istotne, szczególnie w perspektywie aplikacyjnego charakteru prowadzonych dociekań, staje się również pytanie o możliwość eliminacji i przeciwdziałania zjawisku działań pozornych.. Można również zadać pytanie o możliwości przekształceń kultury obywatelskiej pod wpływem działań pozornych. Być może odpowiedzią na nie będzie nowa forma kultury obywatelskiej, np. opisywana przez Daltona i Welzera asertywna kultura obywatelska, w której zaufanie instytucjonalne ustępuje pola jego indywidualnego wymiarowi. 39 38 Por.. E. Durkheim, Samobójstwo. Studium z socjologii, Warszawa: Oficyna Naukowa, 2006. Przychodzi tu również na myśl możliwość manipulowania niepewnością oraz podczas dowolnego tworzenia/odtwarzania zasad przy okazji działań pozornych. Zob Z. Bauman, Globalizacja i co z tego dla ludzi wynika, Warszawa 2000. 39 Na temat asertywnej kultury obywatelskiej zob np. R.J Dalton., Ch.Welzel (red), The Civic Culture Transformed From Allegiant to Assertive Citizens. Cambridge: University Press, 2014.